Modlitwa
Zapraszamy do podjęcia stałej modlitwy za nasz Dom.
Podejmij codzienną modlitwę „Pod Twoją obronę” zawierzając Matce Bożej sprawy tego Domu:
- za wszystko, z czym borykają się mieszkanki, ich troski i nadzieje;
- za ich dzieci, by wzrastały w miłości i zdrowiu; za wszystkich, którzy pomagają, niosą swoją pomoc i serce, aby Bóg wynagrodził im czynione dobro;
- za personel tu pracujący, aby mógł wypełniać misję tego Domu, by każde życie było chronione!
Dla chętnych proponujemy także włączenie się w Duchową Adopcję Dziecka Poczętego. Więcej informacji w linku poniżej:
duchowaadopcja.pl/duchowa-adopcja-2
Wolontariat
Zapraszamy Cię do czynnego włączenia się w funkcjonowanie tego Domu poprzez zaangażowanie w wolontariat.Sprawmy razem by był on przyjaznym miejscem dla potrzebujących kobiet i ich dzieci.
Pola służby:
- opieka nad dziećmi – tu zapraszamy osoby pełnoletnie;
- pomoc matkom w gotowaniu;
- pomoc przy myciu okien – tu zapraszamy osoby młode, bo „bez drabiny ani rusz” (dom liczy 50 okien) i innych domowych obowiązkach;
- sezonowa pomoc przy grabieniu liści w ogrodzie oraz odśnieżanie śniegu zimą;
- pomoc przy organizowaniu imprez okolicznościowych: Dzień Świętości Życia, Dzień Kobiet, Dzień Dziecka, Dzień Matki, chrzciny, imieniny itp.
Wsparcie finansowe
Zapraszamy również do systematycznej pomocy finansowej na rzecz Domu. Bądź z nami cały rok!Każda wpłata, mała, czy większa, jest dla nas ważna i bezcenna. Dzięki tym wpłatom realnie pomagasz by matki z dziećmi mogły spokojnie tu funkcjonować. Potrzebujemy co miesiąc na opłaty:
- za prąd: 2062,00
- za gaz: 3256,00
- za wodę: 387,00
- paliwo do samochodu: 200,00 zł
- wywóz śmieci: 150,00 zł
Inne koszty związane z utrzymaniem tego Domu to zakup żywności, chemii gospodarczej i art. papierniczych.
Zostań Przyjacielem DSM
Dom Samotnej Matki daje wiele do zrozumienia i człowiek tutaj przebywający staje się bardziej wrażliwy na ludzką krzywdę.
Marek
Cieszę się, kiedy wiem, że jestem komuś potrzebna, że mogę pomóc innym. Wizyty w domu napawają mnie czymś w rodzaju pozytywnej energii. Wiem, że im pomagam...
i wiem, że pomagam także i sobie...
Jadwiga
Pomaganie mam we krwi. Wyssałam je z mlekiem Matki... Pamiętam swój dom, w którym dostrzegało się potrzeby innych i dzieliło się tym co było. I zapewniam, codzienne życie nie było sielanką, nie raz i nie dwa były emocje, konflikty, wymiana zdań na wysokim "c".
Alicja